W jakiej sytuacji należy jechać na ostry dyżur weterynaryjny?


pies leżący na ramieniu właścicielki

 

Zwierzę w domu, jest jak członek rodziny. I nieważne czy to jest pies, kot, czy królik zawsze powinna nas zaniepokoić zmiana w zachowaniu pupila. Przyczyn jego złego samopoczucia może być wiele, ale niektóre z nich wymagają natychmiastowej wizyty u weterynarza.

Jakie są najczęstsze i groźne dla życia zwierzaka objawy chorobowe wymagające pilnej interwencji lekarza weterynarii?

Każde zwierzę ma swoje zwyczaje. Są one związane z jego aktywnością w ciągu dnia i nocy. Powinno zastanowić nas, dlaczego nasz przyjaciel nie podchodzi do miski z jedzeniem, a każda próba picia kończy się wymiotami i biegunką. Do tego słania się na łapach i ma niewyraźny wzrok. Kiedy zaobserwujemy takie zachowanie czworonoga, należy szybko skontaktować się z weterynarzem.

 

Podobnie należy zachować się, kiedy u naszego pupila nastąpiło przegrzanie organizmu, o co nietrudno, szczególnie w upalne dni. Naszą uwagę powinno przykuć osłabienie pupila, podwyższona temperatura, przyspieszony, ciężki oddech, silne pragnienie oraz ślinotok. Należy jeszcze sprawdzić zabarwienie języka i dziąseł. Jeśli jest ono ciemnoczerwone lub bardzo blade, to zły znak. Wzrok zwierzaka powinien być wyraźny i czujny. W sytuacji, kiedy doznało ono udaru słonecznego, jego spojrzenie będzie szkliste. Ważne jest, aby w takiej chwili schłodzić pupila, ale nie gwałtownie. Należy zrobić mu kompresy z mokrych ręczników oraz podać wodę, która nie może być zimna i szybko udać się na ostry dyżur.

Zaniepokoić powinien nas kaszel i katar. Jeżeli z nosa czworonoga wydostaje się wydzielina o różnym zabarwieniu, może to świadczyć o bakteryjnym lub wirusowym zapaleniu nosa. Nieleczona infekcja może przenieść się do oskrzeli, a nawet płuc. Kiedy zwierzak zaczyna ciężko oddychać, staje się osowiały, śpiący, ma podwyższona temperaturę należy niezwłocznie udać się do weterynarza.

Częstą przyczyną wizyt zwierzaka na ostrym dyżurze jest ból w okolicach macicy oraz wydzielina z krwią z narządów rodnych. Również takich objawów nie należy lekceważyć.

Pamiętajmy, nasz pupil nie powie nam, co go boli. Tylko nasza obserwacja i szybka reakcja mogą mu uratować życie w sytuacji zagrożenia.